Włączył mi się sprzątaholizm. Z całą pewnością nie są to tradycyjne przedświąteczne porządki. Normalnie coś mi padło na mózg. Sprzątam. I PPD wysiada!! Sprzątnę, usiądę, po czyms twierdzę, że niedobrze i sprzątam do nowa raz jeszcze, właściwie już posprzątane...Układam, przekładam, wyrzucam, chwila satysfakcji i cała akcja od nowa...Zaczyna mnie to martwić, czuję się jak Monk, jakbym miała jakąś obsesję...Robiąc jakieś luźne notatki, czy rozwiązując krzyżówki- nawet potrafię poukładać notes harmonijnie z długopisem...Przy czym z drugiej strony robię rzeczy niecodzienne, niepodobne do mnie...tak, jak tatuaż, czy plan pofarbowania łepetyny na konkretny rudy kolor!!! Ja!! Ruda...z tatuażem...Jak zacznę jeść wątróbkę, to zgłoszę się do specjalisty!!
Święta zbliżają się pomału, a ja..nie cieszę się nimi do końca...Bez babci, bez dziadka, no i bez Pawła...Będą inne, ale będą!! Nie będę udawać, że ich nie ma, chować się pod kocykiem i odliczając czas do końca świąt...O nie!! Będą ozdoby, będą wysyłane kartki, będą świąteczne potrawy!! Tylko z opłatkiem pójdę pierwszy raz na cmentarz...I zapalę im światełko...I będzie dwa puste talerze w tym roku...
A w sylwestra się napiję!!
I choćby nie wiem co, następny rok będzie lepszy, bo cóż więcej mogłoby mnie spotkać...
Tak dziś to sentymentalnie...a zaczęłam od porządków...:)
Święta zbliżają się pomału, a ja..nie cieszę się nimi do końca...Bez babci, bez dziadka, no i bez Pawła...Będą inne, ale będą!! Nie będę udawać, że ich nie ma, chować się pod kocykiem i odliczając czas do końca świąt...O nie!! Będą ozdoby, będą wysyłane kartki, będą świąteczne potrawy!! Tylko z opłatkiem pójdę pierwszy raz na cmentarz...I zapalę im światełko...I będzie dwa puste talerze w tym roku...
A w sylwestra się napiję!!
I choćby nie wiem co, następny rok będzie lepszy, bo cóż więcej mogłoby mnie spotkać...
Tak dziś to sentymentalnie...a zaczęłam od porządków...:)
Porządki czasem są potrzebne, i w szafie i w życiu. A co do świąt, ja mam zamiar udawać, że ich nie ma:)
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy "sprzątaniowy" weekend :) wraz z przemeblowaniem mieszkania.
OdpowiedzUsuńmnie ostatnio rudy nie wyszedł i wróciłam do ciemnego brązu :)
A mi sie wlasnie marzy posprzatanie mojego balaganu... I wyglada na to ze to ja musze sie wyprowadzic, jakbym malo problemow miala... a watrobka dobrze przyrzadzona jest super! Ale polubilam dopiero 2 lata temu;-)
OdpowiedzUsuńPorządki są bardzo potrzebne Kasiu ;)
OdpowiedzUsuńKiedy odeszli Twoi dziadkowie?
porządek wkoło często jest symbolicznym początkiem porządków w życiu.
OdpowiedzUsuńPoukłada się - i jakkolwiek będzie, mam nadzieję, że będzie dobrze.
Ja powinnam oddzielić się grubą kreską od przeszłości, a tymczasem kurczowo trzymam się mglistych wspomnień...
Powinnam zgarnąć ich resztki niczym kurz z półek!
ja ostatnio szaleje z porzadkami - ciagle sprzatam, trzymam za Ciebie kciuki
OdpowiedzUsuńi jak Ci idą dalej te porządki ? ;)
OdpowiedzUsuń