Gdzie mnie jeszcze dziś nie było? Najpierw pojechałam do UCK na wizytę do immunologa. Byłam w szoku, bo lekarz, do której chodzę od niedawna, nie przyjmowała dziś pacjentów, ale zapisała mnie i jeszcze jedną osobą specjalnie, poświęcając naprawdę trochę czasu dla nas. Jestem pod wrażeniem. Niestety, najważniejszego wyniku nie było, więc czeka mnie powtórka z rozrywki.
Następnie chciałam zarejestrować się do hematologa, termin -2015 rok, ale miła (!) pani w rejestracji pokierowała mnie do Wojewódzkiego Centrum Onkologii, gdzie termin był na kwiecień..tego roku.
Badań nie zrobiłam, bo kolejka była taka, jakby całe Trójmiasto zjechało się dziś na badania.
Potem śniadanko- jakoś zaczęłam je celebrować :) Owszem, zjadam czasem je o takiej porze, że chyba nikt nie je tak późno śniadania, ale jest to czas dla mnie, nie w biegu, tylko spokojnie, jak kiedyś rzadko mi się zdarzało :) To,że jem je tak późno ma swoje zalety- brak kolacji :)
Dzisiejszy obiadek
Następnie chciałam zarejestrować się do hematologa, termin -2015 rok, ale miła (!) pani w rejestracji pokierowała mnie do Wojewódzkiego Centrum Onkologii, gdzie termin był na kwiecień..tego roku.
Badań nie zrobiłam, bo kolejka była taka, jakby całe Trójmiasto zjechało się dziś na badania.
Potem śniadanko- jakoś zaczęłam je celebrować :) Owszem, zjadam czasem je o takiej porze, że chyba nikt nie je tak późno śniadania, ale jest to czas dla mnie, nie w biegu, tylko spokojnie, jak kiedyś rzadko mi się zdarzało :) To,że jem je tak późno ma swoje zalety- brak kolacji :)
Dzisiejszy obiadek
Tak mnie naszło -warzywnie :)
Byłam też w jeszcze jednym szpitalu, gdzie podobno można się zarejestrować do endokrynologa jeszcze w tym roku, ale rejestruja dopiero 1 kwietnia, nie to nie Prima Aprilis :) Jeśli będę cierpliwie siedzieć tam cały dzień, to jest szansa, że razem z mamą odwiedzimy endokrynologa w lipcu.
Odebrałam też wynik TK, a za tydzień zapadnie decyzja, co dalej z moją nogą. Poza tym, że wg mnie na opisie jest jasno napisane, że nie ma zmian, to " załamanie kątowe kości udowej ok.158 stopni", jakoś mnie nie nastraja pozytywnie, ale...czas pokaże.
Miałam jechać dziś do ex, ale z racji Jego fochów i remontu, który chce zrobić w kilka dni, a jakoś nie udało mu się przez ponad rok, pojadę kiedy indziej.
Miałam pokazać jeszcze prezenty bożonarodzeniowe, ale to może jutro, bo jakiś wpis mi w miarę długi wyszedł :) Nie śpicie?
I jedyne postanowienie na Nowy Rok już trzeci dzień udaje mi się dotrzymać- codzienny wpis na blogu :)
bardzo dobre postanowienie na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńto jest obiad??to żart! no,jeszcze na śniadanie by uszło...śniadanie to najważniejszy posiłek w ciagu dnia;)
pokazuj prezenty!
Oj ze śniadaniami to ja mam generalnie problem, zazwyczaj nie jem, a jak już coś chwycę, to późno albo prawie nic. Muszę się nauczyć jeść porządnie rano.
OdpowiedzUsuń